Tam gdzie jest woda, tam jest życie. Utrzymanie wilgotności w glebie na stałym poziomie jest warunkiem do rozwoju roślin. Jak to jednak osiągnąć nie wydając dużych kwot?
Woda
Przekonanie, że dobry system nawadniający załatwi nam sprawę wody w ogrodzie jest rozwiązaniem na pół gwizdka. Przykro mi to pisać, ale jak jest susza i zalecenia samorządów nakazują ograniczanie zużycia wody, to jako pierwsze zamyka się kurek z wodą dla ogrodów. Czy jest sposób aby się przed tym zabezpieczyć?
Deszczówka jest najlepsza do podlewania roślin
Mając do wyboru wodę deszczową, a wodociągową to do podlewania roślin o wiele lepiej wybrać tą pierwszą. Wodę z dachu o wiele lepiej gromadzić w ogrodzie niż marnować wpuszczając do kanalizacji. Do zbierania deszczówki nadają się pojemniki wkopywane w grunt lub stojące na powierzchni. Najlepiej o dużej pojemności. Osobiście na 14 arach posiadam zbiornik 1000 l. Wystarczy do niego zamontować zawór i mamy gotowy system do podlewania. A dzięki ustawieniu na podwyższeniu, woda leci pod własnym ciśnieniem.
Jak ograniczyć parowanie wody z gleby
Ogromne ilości wody w ogrodzie możemy zaoszczędzić ograniczając jej parowanie. Wymaga to może trochę więcej pracy, ale tylko na początku. Jak już dojdziemy do wprawy będziemy mogli cieszyć się w upalne dni chłodem w ogrodzie pod parasolem drzew. Bez konieczności podlewania.
Ściółkowanie
Jestem zachwycona tak prostą rzeczą jak ściółkowanie. Do utworzenia puszystej i gąbczastej ściółki nadają się wszystkie resztki roślinne pozbawione oznak choroby oraz szkodników. Ja używam do podsypywania roślin w ogrodzie takie materiały jak:
- ścięta trawa – podsypuję nią warzywa, krzewy oraz drzewa;
- gałęzie po przecinaniu – po pocięciu na małe kawałki dodaję je do kompostu;
- obcięte resztki tui – zawierają tujon, który skutecznie odstrasza wiele szkodników;
- liście i igły – tworzę z nich ściółkę na rabatach bylinowych i cebulowych oraz roślin kwasolubnych.
Liście, gałęzie oraz opadłe owoce z oznakami szkodników albo chorób po wysuszeniu zazwyczaj palę albo zakopuję w ogrodzie. Ogranicza się w ten sposób populację szkodników.
Co ze szkodnikami zimującymi w ściółce?
Ściółka to dobre miejsce dla owadów, które szukają zimowiska. Mimo wielu zalet są też ciemniejsze strony ściółkowania. Dlatego do walki ze szkodnikami można wykorzystać:
- resztki obciętych tui;
- liście spod orzecha włoskiego;
- słoma;
- ścięta trawa;
- liście spod drzew owocowych kompostować, a ściółkować pod nimi korą sosnową - najlepiej już przekompostowaną.
Bioróżnorodność w ogrodzie
Ogrody skomponowane z roślin wielu gatunków są odporne na inwazję szkodników. Większość owadów wyspecjalizowała się w atakowaniu roślin określonego rodzaju. Jak posadzimy w ogrodzie wiele różnych gatunków, stworzymy ekosystem w którym szkodniki będą miały utrudnione przemieszczanie się z rośliny na roślinę. Przy okazji ułatwimy ptakom ich wyłapywanie.
W ściółce oprócz szkodników znajdują schronienie także pożyteczne owady więc nie powinniśmy się obawiać stosowania jej w ogrodzie. Ogród nigdy nie będzie sterylny, pozbawiony chorób czy mszyc, jednak my możemy wpłynąć na ograniczenie ich występowania. Jednym ze sposobów jest sadzenie bylin kwitnących, których nektar jest pożywieniem dla pożytecznych błonkówek, biedronek czy os. Myśląc już o owadzich sprzymierzeńcach nie zapomnijmy przygotować im poidła w ogrodzie. Między kwiatami stawiamy płaski pojemnik wypełniony kamieniami i nalewamy doń wody. Dzięki kamieniom owady nie będą się w nim topić.
O autorce
Nazywam się Monika, jestem ogrodnikiem nie tylko z zamiłowania, a także wykształcenia. Prowadząc własny ogród, poszukuję efektownych metod uprawy roślin, jak najmniej ingerujących w naturę. Cały czas mocno dopinguję posiadaczom ogrodów, również balkonowych.