Zimowe miesiące kojarzą się nam raczej z odpoczynkiem od prac w ogrodzie, ale i tak jest kilka wyjątków, które można krótko określić jako zimowa pielęgnacja roślin ogrodniczych.
Sprawdzamy stan drzew w ogrodzie
Silne mrozy mogą powodować pęknięcia na korze, które są bardzo niebezpieczne dla drzew. Należy je oczyścić i zasmarować maścią ogrodniczą. Szczególnie na drzewach pestkowych są one bardzo niekorzystne, gdyż powodują wyciek gumy.
Malujemy w grudniu drzewa
Połowa grudnia to właściwy czas aby zacząć malować pnie drzew w sadzie. Szczególnie te, które od południa nie są niczym zasłonięte (np. koronami innych drzew, krzewami). Do malowania używamy mieszaniny wapna gaszonego z wodą. Dla lepszego efektu można dodać do niej garść przesianej gliny, która zwiększa właściwości czepne farby.
Malowanie pni drzew ma na celu uniknięcie ryzyka zbyt szybkiego ruszania soków pod wpływem promieni słonecznych, bezchmurne dni w styczniu i lutym mogą być bardzo niebezpieczne i doprowadzić do zmarznięcia całego drzewa, jeśli soki ruszą zbyt wcześnie.
Szkodniki w sadzie przydomowym
Na drzewach zimują groźne tarczniki, w tym misecznik śliwowiec, który może występować na wielu różnych gatunkach roślin:
- jabłoniach;
- gruszach;
- śliwkach;
- grochodrzewie.
Stadium larwalne tworzy spłaszczoną skorupkę w kształcie miseczki. Jako miejsce zaczepienia wybiera sobie gałęzie i konary od południowej stronie drzewa. Można je usuwać mechanicznie, starając się nie poranić kory drzewa.
Ozdobne i delikatne rośliny też wymagają odpowiedniej uwagi zimą
Silne wiatry mogą wysuszyć nam nowo posadzone tuje, a także zerwać okrycia z naszych róż. Także co jakiś czas powinniśmy systematycznie kontrolować stan ogrodu i zamontowanych w nim kontrukcji.
Kontrola okrytych przed zimą roślin
Systematycznie musimy też sprawdzać stan okrycia roślin, wymagających dodatkowego zabezpieczenia. Przeglądamy kopczyki, chochoły i jedlinę, którą wykorzystaliśmy do zabezpieczenia przed mrozem. Jak coś zostało odgarnięte czy zwiane przez wiatr poprawiamy.
Podczas zimy zwierzęta szukają też pożywienia. Te roślinożerne, chcąc skorzystać z naszego ogrodowego menu, potrafią wyrządzić naprawdę wiele szkód. Dlatego warto postawić i uzupełniać im paśnik w miejscu oddalonym od naszych drzew, a przy narażonych na obgryzanie sadzonkach powiesić pachnące mydło na wysokości pierśnicy. Powinno to zniechęcić amatorów kory drzewnej, tym bardziej jeśli będą miały pożywienie rozłożone w pobliżu.
O autorce
Nazywam się Monika, jestem ogrodnikiem nie tylko z zamiłowania, ale też i z wykształcenia. Prowadząc własny ogród permakultury poszukuję efektownych metod uprawy roślin, jak najmniej ingerujących w naturę. Cały czas mocno dopinguję posiadaczom ogrodów, również balkonowych, dlatego dzielę się z Wami moją wiedzą o pasjonującym świecie roślin.